niedziela, 29 maja 2011

Zabawy

                                                      Czyli małe, wielkie figle...
Oj, wczoraj wieczorem było zajefajnie!Wyszłam jeszcze z Fadem i Borysem a Saba musiała siedzieć na podwórku. Ale i tak była zadowolona bo jak przyszliśmy to wyciągnęłam piłki (małą niebieską i dużą czerwono-białą z pumy (tą którą niedawno kupiłam)) Kopnęłam. Saba i Borys "ścigali" piłkę. Fado, nasz Hrabia, siedział za moimi nogami. Nie wiem dlaczego. Na podwórku były kałuże..Borys jak biegł to nie wyrobił zakrętu i ...wpadł w jedną z nich. Wzięłam szmatke(suchą) i go wytarłam. Fadusia trzeba było wziąźć do domu. Ale Saba i Borys musieli zostać na dworzu aby pilnować podwórka. Zamiszczam ich wczorajsze zdjęcia, a jestem zadowolona bo nareszcie mogłam ująć ich razem (bo raz wychodził na zdjęciu tylko Borys, raz tylko Saba i Fado a teraz wszyscy).



 Paulina&Fado

sobota, 28 maja 2011

Zakupy

                                                       Magazyny i zabawki...
Hej,hej! Co tam u Was, psiarze? U mnie Ok. Dzisiaj pojechałam na zakupy i opkupiłam Fada :) Miałam kupić coś Borysowi i Sabie ale jak kupiłam im piłke ostatnio to w ogóle sie nią nie bawili więc zrezygnowałam. Fadusiowi,Borysowi i Sabie kupiłam za to(no przecież trzeba, aby miały co jeść) 10 kg karme "Kumpel". Fadusiowi kupiłam 2 zabawki. Buta i taką kostkę. Sobie kupiłam dwa magazyny do czytania "Przyjaciel Pies" i "Mój Pies". Są bardzo ciekawe. Oprócz tego, muszę się pochwalić, poszłam do fryzjera i zrobił mi grzywkę. Nie "na bok". Prostą. Podoba mi się jak wyglądam :D To na razie tyle.. Pa!


 
Paulina&Fado

poniedziałek, 23 maja 2011

Fado

                                                         Moje przemyślenia... (?)
Mhmm... tygodnie testów.. czas na pisanie bloga przemija. Uhh, trzeba przetrwać. Przerwałam pisać bloga bo dni tak szybko mijają a ja nawet nie mam czau sie uczyć itd. A po za tym jeszcze dochodzą dzienne spacery z psami oraz zabawy. Nie daje rady. Ale Fado tak szybko rośnie :) Niedługo to nie zdążę się nim nacieszyć :) Zarosła nam trawa (musze ją jutro skosić), Fado był w niebo wzięty. Dostał ode mnie nową piłkę i skakał, biegał, harcował w tej trawie :D Chciałam mu zrobić zdjęcie ale bateria mi się w aparacie wyładowała. Saba także biegała jak szalona, lecz coś jej odbija. Wczoraj bawiliśmy się w 3. W pewnym momencie Saba zaczęła warczeć na Fada. A przecież nic jej nie zrobił. Cieszę się gdy widzę Borysa biegającego luzem po podwórku. Nie chciałabym aby tak jak miliony psów w schroniskach się marnował :( Ale dosyć narzekania.! Zamieszczę zdjęcia Fada. 
 
Paulina&Fado

poniedziałek, 16 maja 2011

;)

                                                                         Testy...
Znowu tydzień testów...nie wytrzymam. No ale uczyć bo kiedyś pragnę założyć rejestrowaną hodowlę Beagle :)Uwielbiam te psy. Ci, którzy tej rasy nie lubią nie wiedzą co tracą. W ogóle nie rozumiem tych którzy nie lubią psów :/ Nie powiem bo ja na przykład nie lubie chartów (whippet, włoski). Ale po za tą rasą wszystkie są OK. A teraz dawka zdjęć Fada :D 


 

Paulina&Fado

sobota, 14 maja 2011

Młody

                                             Pierwsze dni w Moim domu...





Pewnie kiedyś zastanawiało Was jak Fado czuł się u mnie w domu przez kilka pierwszych dni. Oto dzisiaj zamieszczam jego pierwsze zdjęcia które powstały 18.02.2011 r. Wtedy, kiedy do mnie przyjechał. Był to piękny, zimowy dzień. Śniegu było po kolana. Psy szczekały w niebo głosy. Przyjechał mój tata z malutką,kolorową kulką owiniętą w kocyk. Był przestraszony. Nie wiedział co robić. Ale w końcu po długim obserwowaniu zawartości domu, biegał, cudował i... sikał na dywan babci. Teraz to nie mała kulka, to wielki olbrzym ;-). Oto jego zdjęcia, są w ramkach bo robiłam komórką.

czwartek, 12 maja 2011

Heyy

                                                          Ale nudyy...
Siemka Drodzy Czytelnicy!  W szkole jak zawsze nudy-nie zmienia sie. Potem trening do 16.00, potem przyjście do domu i wgl nudyyy ;( Chociaż... Fado jak zawsze się nie nudził :D Bawili sie ze mną, potem wszyscy razem xD Cieszę się że coraz bardziej umacniają swoje więzi. Ale tęsknie za moim Fidem [*] ::::( Był najlepszym przyjacielem i żaden pies mi go nie zastąpi nawet jak bym chciała zastąpić go na siłe, bo Fido był kundelkiem małym kundelkiem ale miał wielkie serce. Fidusiu, kocham Cię!!! :** :::::((

                                 Słońce które rozświeciło najpochmurniejszy dzień... Fido [*]

Paulina&Fado

środa, 11 maja 2011

Siaba da ba daaa ; D

                                                          Alee żal!...
Kurde, ile u mnie w szkole kręcenia...Raz mówią że mamy wcześniejszymi jechać a raz że mamy zostać Religii! Ale ja przyjechałam do domu z Pyśką. Bo mówili dzisiaj że mamy jechać :D Mój kolega właśnie napisał mi że dostanie nam sie bo mieliśmy zostać w szkole! Uhhh...wrr...Jestem wkurzona jak nigdy!! Wrrr.... humor dopiero poprawił mi Fado :) Stał przed schodami i merdał swoim ogonkiem, od razu mi sie polepszyło :) Nikt sie nie myli mówiąc że pies to najlepszy przyjaciel człowieka...

                               Było już to zdjęcie, ale musiałam je wziąźć drugi raz bo jest czadowe! : D

Paulina&Fado

wtorek, 10 maja 2011

Wzmianka o rasach... GR

                                                      Golden Retriever
                                Szczenię
                            Dorosły pies

Inne nazwy tej rasy psów: Golden retriever, Yellow Retriever, Golden Flat Coat, Russian Retriever.


Klasyfikacja FCI: Grupa VIII. Psy aportujące, płochacze i psy wodne. Sekcja 1. Psy aportujące.
Nr FCI: 111
 Pochodzenie rasy i data powstaniaWielka Brytania, XIX w.n.e.
 PrzeznaczeniePierwotnie aportowanie ptactwa. Obecnie wciąż jest to pies myśliwski, opiekun niewidomych, specjalista w dogoterapii, służy w wojsku, policji i służbach celnych, oraz oczywiście jest to jeden z najbardziej popularnych psów roszinnych i towarzyszących. 
 Wielkość miotuśrednio 8 szczeniąt
 Długość życia10 - 13 lat
 WzrostPies: 56 - 61 cm.
Suka: 51 - 56 cm.
 WagaPies: 27 - 36 kg.
Suka: 25 - 32 kg.
 WymaganiaNadaje się na pierwszego psa w rodzinie. Nie powinien sprawiać kłopotów nawet niedoświadczonym właścicielom. Piękna szata golden retreivera jest prosta w pielęgnacji, ale trzeba ją systematycznie czesać. Pies ten wymaga wiele ruchu i sensownej pracy. Zalecane jest równiez jak najczęstsze pływanie i aportowanie z wody.
 Stosunek do dzieciDoskonały. Cierpliwy i serdeczny.
 Stosunek do obcychPrzyjazny i towarzyski. A jak jeszcze nieznajomy będzie chciał rzucać patyk...
 Stosunek do psówPrzyjazny. Golden retriever zwykle "zaprasza" każdego psa do zabawy.
 Stosunek do innych zwierzątPrzyjaźnie nastawiony do wszystkich zwierząt domowych.

Wrażenie ogólne

Golden retriever przypomina w wyglądzie żółtego labradora retrievera, wyróżnia się jednak wyraźnie dłuższą szatą. Pies ten posiada silną, dobrze zbudowaną sylwetkę, ale ogólnie łagodny wygląd.

Ciało jest proporcjonalnie zbudowane, o głębokiej piersi, prostym grzbiecie i muskularnych lędźwiach. Ma szeroką czaszkę o wyraźnym stopie, silną kufę i mocne szczęki. Szyja jest silna, muskularna o proporcjonalnej długości. Łagodnie patrzące oczy są szeroko rozstawione, ciemnobrązowe o ciemnych obwódkach. Golden retriever ma trójkątne, średniej wielkości i długości uszy płasko przylegające do głowy i lekko obwisłe.

Golden retriever ma przednie kończyny proste o grubej kości, tylne zaś również proste, silne i muskularne. Łapy są okrągłe, zwarte, jakby wręcz „kocie” o wydatnych poduszkach. Ogon jest dość długi, osadzony na linii grzbietu i lekko zagięty, ale bez zakręcenia na końcu. Powinien być noszony poziomo.

Szata

Włos długi, gładki i falisty tworzący dekoracyjne frędzle. Gęsty puch od spodu (podszerstek) i lekko falująca, przylegająca pokrywa.

Umaszczenie

Maść jednolicie złota lub kremowa, ale nie czerwona ani mahoniowa. Dopuszczalne małe, białe znaczenie piersi.

Historia rasy

Wśród kynologów do dnia dzisiejszego trwają spory, co do pochodzenia tej rasy psów. Z pewnością jednak jej powstanie można przypisać wysiłkom lorda Tweedmoutha w połowie XIX w.n.e.

Pierwsza, dosyć, „egzotyczna” i mało prawdopodobna teoria wywodzi golden retrievera od dawnych owczarków kaukaskich, tresowanych do cyrku, które w ramach objazdowych występów cyrkowych trafiły w 1885 r. do angielskiego miasta Brighton. Właśnie tam sir Dudley Marjoribanks, przyszły lord Tweedmouth miał odkupić je od cyrku i skrzyżować z bloodhoundami.

Golden retreiver powstał jednak prawdopodobnie w wyniku skrzyżowania nieistniejącego już obecnie żółtego retreivera gładkowłosego ( flat coated retriever) z seterem irlandzkim i nieistniejącym dziś tweed water spanielem. W owym czasie wielką popularnością cieszyło się na wyspach brytyjskich myślistwo. Szczególnie chętnie polowano zaś na ptactwo, zarówno wodne jak i lądowe. Lord Tweedmouth stworzył więc rasę, by zaspokoić zapotrzebowanie myśliwych na psa, który byłby zdolny aportować postrzałki z lodowato zimnej wody. Golden retreiver okazał się znakomitym aporterem i psem myśliwskim, którego używa się do aportowania dzikiej kaczki oraz ptactwa przybrzeżnego.

Ze względu na szatę golden retreivera początkowo uznawano za retrievera gładkowłosego i dopiero w 1913 r. uznano za osobną rasę psów, zaś do 1920 r. pies ten był znany jako golden flat coat.

Golden retreiever jest psem wszechstronnie uzdolnionym, wykorzystywanym wciąż w polu, do aportowania i czasami tropienia; jako opiekun niewidomych; jako specjalistę w dogoterapii, a z uwagi na doskonały węch - jako psy policyjne (wyszukiwanie narkotyków) oraz ratownicze oraz w konkursach na posłuszeństwo. Ciekawostką jest, że pierwsze trzy psy, którym udało się zdobyć tytuł Championa Posłuszeństwa („Obedience Champion”) amerykańskiej organizacji kynologicznej AKC („American Kennel Club”), były właśnie golden retrieverami.

Zalety użytkowe tej rasy psów, oraz cechy umożliwiające życie w rodzinie, sprawiły, że golden retreiver stał się niemal tak samo popularnym psem towarzyszącym jak labrador.

Charakter i zachowanie

Golden retriever to wspaniały pies myśliwski, obdarzony wysoką inteligencją, świetnym węchem i odporny na wszelką niesprzyjającą pogodę i niesamowitą wręcz pasja pływania. Myśliwi cenią go za to, że jest „miękki w pysku” czyli że aportuje zwierzynę nie uszkadzając ja zbytnio. Po prostu bardzo delikatnie i umiejętnie trzyma ustrzelonego ptaka w swoich potężnych szczękach.

Golden retriever to jedna z najbardziej ulubionych psów do towarzystwa. Jest przyjacielski, przemiły i budzący zaufanie, a także bystry, inteligentny i łagodny. To pies posłuszny, łatwy do wychowywania. Serdeczny i cierpliwy wobec dzieci, wobec których nigdy nie jest agresywny oraz przyjaźnie nastawiony do wszystkich innych zwierząt domowych. Bez problemu może się zaprzyjaźnić z kotem, a nawet świnka morska czy chomik będzie przez niego tolerowana. Obce psy są przez golden retrievera zwykle radośnie witane i zapraszane do wspólnych harców.

Pies ten przywiązuje się nie tylko do swojego właściciela, ale również do wszystkich członków rodziny, wobec których jest bezgranicznie wręcz oddany.. Uwielbia wszelkie zabawy, szczególnie aportowanie i noszenia różnych przedmiotów. Zawsze jest go pełno tam, gdzie tylko coś się dzieje.

Golden retriecver jest z zasady przyjazny i pełen dobrej woli wobec ludzi, więc nie nadaje się na psa obrończego czy stróżującego. Obcych ludzi często, co prawda oszczekuje, ale jest to oznaka radości z nowo poznanego przyjaciela, a nie oznaka agresji. Jest przy tym bardzo „towarzyski”. Należy jednak podkreślić, że golden retriever to duży pies i jest razie potrzeby gotowy do obrony.

Piękny wygląd oraz łagodne usposobienie uczyniły z golden retreivera popularnego psa do towarzystwa, co z czasem przysporzyło mu kłopotów. Masowa produkcja szczeniaków prowadzona przez bezwzględnych handlarzy i wątpliwej reputacji hodowców sprawiła, że coraz częściej spotykane są osobniki odbiegające charakterem od wzorca. Zdarzają się więc psy agresywne i ostre, co jest dla tej rasy całkowicie nietypowe.

Należy wobec tego unikać kupowania golden retrievera od przypadkowych hodowców. Nie polecamy również hodowców zajmujących się masową „produkcją” szczeniąt. Dotyczy to zresztą wszystkich ras psów.

Słowa lekkiej krytyki należą się również... właścicielom tych psów. Ponieważ stał się to pies modny, nie jest więc prawie hodowany jako pies myśliwski i powoli traci tak pożądane cechy jak gotowość do posłuszeństwa i inteligencja. Nie jest to rasa psów dla osób wygodnickich, które szukają tylko psa na spacery. Golden retriever potrzebuje pracy, najlepiej psa aportującego, ale też tropiącego i przede wszystkim tak jak ryba potrzebuje... wody.

Choroby i problemy zdrowotne

Ta rasa psów tradycyjnie ma największe problemy z dysplazją stawów biodrowych i łokciowych. Zdarzają się też wady części chrzęstnych, niedoczynność tarczycy i postępujący zanik siatkówki.

Pielęgnacja

Piękna szata golden retreivera jest prosta w pielęgnacji, ale trzeba ją systematycznie czesać i stosunkowo często czesać, więc pielęgnacja zabiera umiarkowaną ilość czasu.

Idealny dom

Golden retreiver przede wszystkim jest szczęśliwy w rodzinie, która może poświecić mu dużo aktywnie spędzonego czasu. Pies ten potrzebuje pracy. Golden retriever dostosuje się do każdych warunków mieszkaniowych gdyż przede wszystkim chce być cały czas ze swoja ludzką rodziną. Z tego powodu nie powinien mieszkać w kojcu (patrz masowa hodowla psów). Należy jednak podkreślić, że wielką podłością byłoby zamknięcie tego psa  w małym mieszkaniu i pozbawienie go możliwości biegania i pływania.

Aktywność

Golden retriever to bardzo aktywny pies. Dla zachowania dobrej kondycji wymaga wiele ruchu i ćwiczeń, nawet aż 2 godziny dziennie. Częstym elementem tych ćwiczeń powinno być oczywiście pływanie i aportowanie z wody, należące do ulubionych rozrywek golden retrievera.

Wychowanie

Golden retriever nadaje się na pierwszego psa w rodzinie. Nie powinien sprawiać kłopotów nawet niedoświadczonym hodowcom, o ile jest wychowywany konsekwentnie. Pies ten potrzebuje jednak dosyć zdecydowanego przewodnictwa, aby traktował swego pana poważnie i okazywał mu niezawodne posłuszeństwo. Należy podkreślić, że w przypadku tego wspaniałego i niezmordowanego aportera powiedzenie „zmęczony pies, to posłuszny i sprawiający mało kłopotów pies” jest jak najbardziej na miejscu.
 

poniedziałek, 9 maja 2011

Hmm..

                                                              Spacerek...
Dzisiaj spacerowałam tylko z Fadusiem. Dlaczego? A no dlatego że przyjechali do nas tacy panowie(goście) i bawili się z Borysem i Sabą. Fado przyczepił się do mnie dlatego wziełam tylko jego. Więc jest piękniusia pogoda :) Tylko jedno od czego mnie boli głowa-lekcje. Nie chce mi sie ich odrabiać! Uhh... <wrrr>. Ale mnie zadowala- mianowicie-zdjęcia Fadka. To jest najmilsze :D Narobiłam się ich, oj narobiłaam... Nie będe Wam wszystkich wstawiać,tylko kilka. Więc nadszedł ten moment:








 
Paulina&Fado

niedziela, 8 maja 2011

Wróciłam

                                                             Już 6 miesięcy...
Faduś ma już 6 miesięcy! Kto by pomyślał? Jest u mnie już 4 miesiące..jak ten czas szybko leci. A był taki malutki,chudziutki...Teraz to mój duży grubasek ;)) Baardzo go kocham! Teraz tak o nim w skrócie:
Zalety:Aktywność, "przylepowość ;)", piękność, swoje długaśne uszy..
Wady:Dla mnie ich nie ma.
Komendy: daj łapę,proś,zostań.

To tyle. Pa!
                         2 miesiące
                               3 miesiące
                                4 miesiące
                               5 miesięcy

Paulina&Fado

czwartek, 5 maja 2011

Sorki ; (

                                                         Przepraszam..
Heyy. Soryy, że nie pisałam ostatnio (miałam dużo testów). Jutro jade na 2-dniową wycieczke i psiaki zostaną z babciami ; (. Nic im nie będzie ; ). Ale Fado ostatnio nie załatwia swoich potrzeb fizjologicznych w domu!! Borysa ucze "siad" i "podaj łapę". Na razie mu się nie udaje ale nie przerywamy naszych ćwiczeń : D. A u Saby jak tam? U Saby OK. Wszystko po staremu. Tylko jedno sie nie zmienia-pogoda. Jest zimno-nawet bardzo! Ale mi i psiakom to nie przeszkadza, lecz teraz muszę wcześniej brać Fada do domu (bo od rana do wieczora jest na podwórku (mam podwórko duże)). Ale i tak sie nie załatwia : ). Dobra już nie pisze bo nie będzie Wam się chciało tego czytać ; ). Zamieszczam stare zdjęcia Fada,Saby,Borysa.
                              Borys
                                Fado
                                Saba

Paulina&Fado

niedziela, 1 maja 2011

Goście

                              Dzisiaj...Czyli jak to jest być w gościach
Od rana czyli od 9.00 do 19.45 byłam u cioci z babcią. Druga babcia (ta co została w domu z psiakami) opowiadała nam że Borys (nasz duży rozrabiaka) wszedł do legowiska Fada...Jak to usłyszałam to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać ;D. Ale oczywiście jak to ja śmiałam się bo to nie była tragedia. I jaką rase mam opisać? Bo nie wiem jaką chcecie...Zamieszczam jeszcze zdjęcia z wczoraj, dzisiaj tylko przed chwilą byłam z nimi na dworzu-bawiłam sie z nimi i nie robiłam fotek. Pozdrawiam i Pa!
                         Borys
                       Fado
                        Saba


Paulina&Fado